– Strajk nauczycieli rozpocznie się 8 kwietnia do odwołania – poinformował na konferencji prasowej Sławomir Broniarz, prezes związkowców. O tym, czy ma się on odbyć, dydaktycy i związkowcy zdecydowali w referendum strajkowym, które zostało zorganizowane w szkołach. – W strajku ma zamiar uczestniczyć 79,5 proc. szkół i przedszkoli w Polsce – dodał Broniarz. Protest będzie bezterminowy, czyli zakończy się dopiero w momencie spełnienia postulatów.
NIE ZDALI EGZAMINU
Trwają rozmowy rządu z przedstawicielami nauczycielskich związków zawodowych. Lada dzień rozstrzygnie się, czy dojdzie do kompromisu, czy nauczyciele otrzymają 1000 zł na rękę podwyżki uposażenia lub dojdzie do ich bezterminowego strajku obejmującego egzaminy gimnazjalne a może i egzamin maturalny, którego termin szybko się zbliża. Po poprzednim felietonie, gdzie też o tych sprawach pisałem, otrzymałem list o znajomej nauczycielki, która napisała, że nie należy do ZNP, nie popiera strajku chociaż ma wiele zastrzeżeń do działań pani minister oświaty i że nigdy nie przyszłoby do głowy jej oraz koleżankom i kolegom ze szkoły by walczyć o przywileje kosztem uczniów zakłócając im zadawanie egzaminów. Szkoda, że taki punkt widzenia części nauczycieli nie przedostaje się do mediów…..całość w pliku poniżej: