Jane Wagner -mama Mary Wagner- kanadyjskiej obrończyni życia napisała list do Polaków Pro Life z prośbą o modlitwę, ponieważ: „8 grudnia Mary wróciła do więzienia za wejście do kliniki aborcyjnej, z różami i propozycją wsparcia dla matek i dzieci”
Mary wybrała się w uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny 8 XII 2017 do Kliniki Aborcyjnej „Medical Center” w Toronto i tam została aresztowana. Jane dodaje: „Mary wkracza do ośrodków zabijania, ponieważ Chrystus jest tam w swoim najbardziej bezbronnym przebraniu, niechcianym i bezbronnym dziecku. Uwielbia zarówno matkę, jak i dziecko, pragnąc okupu od śmierci obydwojga, która jest im przynoszona (fizyczna śmierć dziecka i duchowa śmierć matki). Działania Mary oparte są na miłości, najpierw do Ojca w niebie, a potem do niemowląt i ich matek. Ona daje im róże nadziei i wolności w zamian za ich dzieci”.
Siostra Immolatia , ze Zgromadzenia Sióstr Najświętszego Serca Jezusa (Sacre Coeur) opisała całe zdarzenie: + CMV, Druga Niedziela Adwentu
Maranatha! Przyjdź, Panie Jezu!
Ukochana Rodzino w Chrystusie i Miłośnicy Nienarodzonego,
Pokój z tobą. Chciałam podzielić się z Wami krótko okolicznościami poprzedzającymi aresztowanie Mary w uroczystość Niepokalanego Poczęcia w sobotę, 8 grudnia o godzinie 10:00. Podczas gdy nasza piątka przyjaciół pozostała na zewnątrz modląc się, Mary i ja weszliśmy do miejsca zabójstwa kilka minut po 9 : 00 rano i byliśmy w stanie rzeczywiście wejść do poczekalni. Mary niosła róże, ja niosłam wykonany przez nas plakat, który głosił: „Możesz zatrzymać swoje dziecko, miłość znajdzie sposób”.Udało nam się porozmawiać z dwiema kobietami i trzema mężczyznami w poczekalni, personelem i około czterema (jak sądzę było od czterech do sześciu) funkcjonariuszami policji, którzy odpowiedzieli na wezwanie.
Było kilka napiętych chwil z dwoma rozzłoszczonymi mężczyznami a jeden, którego podejrzewam, że czekał, aż jego dziecko zostanie usunięte, był szczególnie zjadliwy. W rzeczywistości zachęcał jedną kobietę, z którą rozmawiała Mary, do aborcji, mówiąc: „Masz przed sobą całe swoje życie”. Wierzę, że jej nie znał. Myślę, że mogliśmy się komunikować przez co najmniej 40 minut, zanim Mary została w kajdankach wywleczona do radiowozu, a mnie eskortowało dwóch oficerów. Matka Boża Cudownego Medalika była z nami i pozostała tam w tej przestrzeni.
Po aresztowaniu Mary spotkaliśmy te dwie kobiety, w pewnym momencie, kiedy wychodziły, z którymi się spotkaliśmy i rozmawialiśmy z nimi. Zaproponowałam im jeszcze raz naszą pomoc błagając o ocalenie ich dzieci. Modlimy się, aby nawet teraz Boża Łaska przemieniała ich serca i dusze oraz wszystkich, którym przekazywaliśmy Ewangelię Życia. Proszę, módlcie się za tych, naszych braci i siostry, którzy najbardziej zasługują na Boże Miłosierdzie.
Mary przebywa w więzieniu w Vanier, a jej kolejny proces sądowy odbędzie się 21 grudnia o 10:00. Mam nadzieję, że odwiedzę ją wkrótce, a szczególnie w Boże Narodzenie.
Wszyscy jesteście w moim sercu i modlitwach.
W Najczulszym Sercu,
Siostra Immolatia