(Zdjęcie: Fundacja ” Bardziej Kochani” publik.2010, Autor: Dominika Trębacz. Fot.: East News ,Źródło: IntegracjaInfo
Prof.Bogdan Chazan , na łamach Naszego Dziennika- refleksja lekarza
O LOSIE DZIECI Z ZESPOŁEM DOWNA
Dzieciom, u których przed urodzeniem wykryto zespół Downa bardzo często nie wolno się urodzić. Rozpoznanie tej nieprawidłowości genetycznej podczas ciąży matki oznacza dla dziecka prawie pewną śmierć. Według raportu CBS w Stanach Zjednoczonych ginie przed urodzeniem 67 % tych dzieci, we Francji 77 %,w Wielkiej Brytanii 90 % a na Islandii prawie 100 %.W Polsce prawdopodobnie trochę większej części tych dzieci udaje się urodzić. Na te, które się rodzą czeka w wielu krajach nowe zagrożenie dla ich życia: eutanazja w okresie noworodkowym.
Ludzie z tą niepełnosprawnością żyją coraz dłużej, nawet do siedemdziesiątego roku życia. Nie jest więc ona chorobą zagrażającą życiu, która w rozumieniu polskiej ustawy aborcyjnej uzasadniałaby dokonanie na nich prenatalnego morderstwa. Mimo to dzieje się inaczej. Dorosłe osoby z zespołem Downa mają wiedzę na temat prowadzonej u matek diagnostyki prenatalnej, która w dużej części jest prowadzona według zasady „Szukaj i niszcz”. Doskonale sobie zdają sprawę z tego, iż fakt, że żyją po narodzeniu się jest wyjątkiem, prawdziwym darem ich kochających i odważnych rodziców, którzy pomimo nacisków ze strony lekarzy zdecydowali się je urodzić, że są przede wszystkim darem Boga. Pewnie bardzo cierpią z powodu polowań, jakie się na nie urządza przed urodzeniem. Stosunek dużej części społeczeństwa do nich może być przyczyną lęku i obniżonej samooceny…
B.Chazan.ND O losie dzieci z zespolem Downa.2 XII.2018