„Na samym początku należy przypomnieć, że już od wielu lat młodzi adepci studiów medycznych nie składają przysięgi Hipokratesa w jej pierwotnym brzmieniu, tylko tak zwane „przyrzeczenie”. Z jej pierwotnego brzmienia wyrzucono oczywiście wątek o dokonywaniu sztucznych poronień, a także o oczekiwaniu przez medyków godziwych zarobków za leczenie i przywracanie zdrowia chorującym. Dlatego dla wielu ludzi – nie tylko lekarzy – hasło „Przysięga Hipokratesa” brzmi dziś abstrakcyjnie.
Hipokrates nie był chrześcijaninem (z oczywistych względów), ale już wtedy wiedziano, że człowiek, ratujący zdrowie lub życie drugiego człowieka musi odznaczać się specjalnymi cechami charakteru i umysłu. Poza stosowną wiedzą musi cechować się miłością bliźniego, pokorą, uczciwością, rozwagą. Znając naturę ludzką i skłonność do złego Hipokrates poprzez tekst przysięgi postawił granice działalności lekarza: co wolno, a czego nie wolno czynić drugiemu człowiekowi pod żadnym pozorem.
Przeglądając aktualne prawa i obowiązki lekarza, stosy przepisów i zaleceń w kontekście poszerzających się w szybkim tempie możliwości technicznych medycyny można zapytać, czy to jest ta sama sztuka medyczna, mająca swe korzenie w starożytności – czy może jest to nowa technologia obróbki człowieka chorego, z tamtą nie mająca nic wspólnego?
Wszelkie te problemy mają swój początek w Rewolucji Francuskiej (zanegowanie Boga i porządku moralnego), kontynuowane przez Rewolucję Październikową – m.in. z jej hasłami aborcji dostępnej dla każdej kobiety. Walka z Bogiem – oznacza walkę z człowiekiem.
Dzisiaj, by być lekarzem sumienia, trzeba mieć dużo odwagi i hartu ducha, by oprzeć się presji środowiska nie tylko medycznego, ale i społecznego.
W pismach branżowych dla lekarzy, szczególnie w „Gazecie Lekarskiej” i „Pulsie” (na terenie województwa mazowieckiego) prezes Naczelnej Rady Lekarskiej w każdej wypowiedzi wypowiada się autorytatywnie na temat praw i obowiązków lekarza, który za swój trud oczekuje godziwych zarobków, a władza winna mu zapewnić komfort pracy i zadowolenie. Jednocześnie w tych samych miesięcznikach już od paru lat zabrakło rozważań snutych przez filozofów, teologów, etyków na temat życia i umierania, złożoności natury ludzkiej; bo człowiek to nie tylko soma, ale również psyche. Dotyczy to nie tylko chorych, ale i lekarzy. Czasami prezesowi wymknie się słowo „etyka”, ale czy dzisiejsi młodzi lekarze rozumieją to słowo? A moralność? Lekcje etyki w szkołach były przecież mało popularne.
Ich wszystkich zastępują dywagacje prawników i dziennikarzy , bo praktycznie to oni kreują bieżącą rzeczywistość, a ta neguje odwoływanie się do Absolutu. Sprawy nie załatwia również bioetyka, wykładana na wyższych uczelniach medycznych, gdyż przeistoczyła się ona w swoistą ortodoksję etyczną, która zdominowała sposób myślenia i działania personelu medycznego. Współczesna bioetyka zmienia podejście do kwestii dobra i zła, aby móc promować np. procedury klonowania lub przeszczepów narządów u ludzi. Stare zasady moralno – etyczne zostały określone jako przestarzałe i zdyskredytowane, bo liczy się tylko postęp.
Medycyna bez odniesień do Absolutu, bez moralności i etyki zawodowej, bazująca na pogoni za pieniądzem i koncentrująca się na zysku finansowym, a nie na pojęciu dobra chorego, ulega wynaturzeniu. Do takich patologii można zaliczyć nie tylko aborcję na życzenie (farmakologiczną lub operacyjną), ale również eutanazję (po co nam starzy ludzie?), antykoncepcję, a nawet medycynę estetyczną.
Reasumując: z mojej perspektywy ponad 50-ciu lat pracy jako lekarza przysięga Hipokratesa jawi się jako relikt dawnej epoki, kiedy życie ludzkie pozostawało naczelną wartością, a lekarze oddawali swoje zdolności i czas na służbę choremu człowiekowi, nie przeliczając każdej czynności na złotówki. Nikt nie sprawdzał medyków pod kątem wiary i praktyk religijnych, ale wiadomo było, że lekarz jako powołany do ratowania człowieka działa w zgodzie ze swoim sumieniem i wiedzą. Była to podstawa kultury chrześcijańskiej i jednocześnie europejskiej. Dziś – może to być nawet podstawą do wstydu! (takie zacofanie!!)”
Dr Maria Balcerzak, specjalista laryngologii, skarbnik OM KSLP, przewodnicząca mazowieckiego OZZL
Warszawa 27.09 2023
Pamiętamy z wdzięcznością pytanie dr Marii Balcerzak ( 9.07.2014 r w TV Republika) do Prezydent Warszawy; „Postawa prof. Chazana jako dyrektora i lekarza wobec przysięgi Hipokratesa jest wzorowa. Pytanie do pani prezydent Gronkiewicz-Waltz, dlaczego chce zwolnić wzorowego lekarza ? ”