Środowisko Medyczne Świętej Rodziny zorganizowało trzydniowe dni skupienia dla medyków w Domu Ojców Franciszkanów w Józefowie. Okazja do refleksji i pogłębienia wiary na wspólnej Mszy św, konferencjach , grupach dzielenia i adoracji indywidualnej.
W wigilię święta patrona lekarzy św. Łukasza w sobotę 17.X.2020 ks. dr Marcin Łyżniak wygłosił wykład pt. Zbawcza wartość cierpienia
cz1. O cierpieniu.
W biologii ewolucyjnej mówi się o optymalizacji układów biologicznych. Wszystko czemuś służy, a jeżeli nie to jest w przyrodzie eliminowane. Czemu cierpienie nie zostało w świecie biologicznym wyeliminowane jako zbędne, porażające, utrudniające optymalne funkcjonowanie? Cierpienie jest kategorią wykraczająca poza świat materialny. Nie tylko fizyczny, ale i psychiczny, duchowy. Ból jest sygnałem informującym o chorobie, stanie patologicznym. Ale czy ta informacja jest przystosowawcza? Cierpienie nie jest pomysłem i planem Pana Boga. Wierzymy w Boga i wiemy, że śmierć, ból, cierpienie weszła na świat przez zawiść diabła. Grzech jest porażeniem naszej natury. Ludzie brną w grzechy i to jest źródłem cierpienia. Jezus nadał sens cierpieniu przychodząc na świat. Cierpienie nam towarzyszy i tym cierpieniem możemy wytworzyć pewne protezy: „cierpienie uszlachetnia”, „cierpienie uczy pokory”. Bóg daje nam wielką szansę, gdy pomagamy cierpiącemu niedołężnemu tacie, czy schorowanej mamie Tworzymy cywilizacje miłości. Zwłaszcza gdy przychodzimy cała rodzina – tworzymy taka infrastrukturę, cywilizację miłości. Nie robimy tego, bo tak trzeba, ale jakby przymuszeni jesteśmy wstanie z tego zła cierpienia wyprowadzać dobro – to są te protezy cierpienia. Patrzymy wtedy na cierpienie jako rzeczywistość, z której możemy wyprowadzić dobro.
cz.2. O sensie cierpienia -protezy
cz.3 O sensie cierpienia – dr Viktor Emil Frankl (1905-1997) /austriacki neurolog, psychiatra i psychoterapeuta, więzień obozów koncentracyjnych, m.in. Auschwitz, twórca logoterapii./
cz.4 O Mesjaszu
cz.5. Zgoda na cierpienie upodabnia do Umiłowanego Jezusa
Jedna z lekarek zadała pytanie: Wiemy, że ból jest sygnałem alarmowym. Czy Ksiądz słyszał o rzadkiej chorobie u dzieci, o wrodzonej niewrażliwość na ból. One całkowicie nie odczuwają bólu fizycznego co nie sprawia ze są szczęśliwe, ale mogą zrobić sobie krzywdę, przygryźć język, złamać nogę, usiąść na gorącym piecyku. Żyją w stałym zagrożeniu życia, nad którym muszą czuwać ich rodzice, aby ochronić ich zdrowie. (Analgezja wrodzona (ang. congential insensivity to pain – CIP) jest chorobą wynikającą z mutacji głównie genu SCN9A, odpowiadającego za przekazywanie impulsów bólowych do mózgu. Osoby dotknięte tą chorobą nigdy nie odczuwają bodźców bólowych w żadnej części ciała, nawet po silnym urazie bądź zranieniu. Choć pozornie taka przypadłość może nieść ze sobą wiele korzyści, w rzeczywistości jest bardzo niebezpieczna i może stanowić zagrożenie dla życia.) Ks. dr M. Łyżniak odpowiedział:
cz.6. Cierpienie to nie tylko ból fizyczny